2013.09.23 | Marcin Wróbel

Pokolenie Junior……. ?

Banki w Polsce i na świecie | Innowacje w bankowości | Technologia i nowinki | Edukacja finansowa

Jakiś czas temu Tomek Hassa pisał o pokoleniu Y vs inne pokolenia ale nie wspomniał o najmłodszym pokoleniu urodzonym po 2000r (ale nie będę tego tematu rozwijał bo nie czuję się kompetentny i pozostawiam go dla Tomka), dla których obycie z mediami cyfrowymi to coś naturalnego, gdyż praktycznie wyssali obsługę urządzeń elektronicznych z tzw „mlekiem matki”.  Wojtek Bolanowski wspominał o tym pokoleniu, które jest oswojone z ekranem dotykowym oraz szkolnych blogach, czy portalu SKO, a niedawno pojawiło się konto Junior i dzisiaj krótki wpis o tym z pkt widzenia rodzica.

W pierwszy dzień wakacji zaobserwowałem następujące zjawisko wśród dzieciaków (zobaczcie na zdjęcie).

 Juniorki

I od razu zerknąłem na to jakim „arsenałem” urządzeń elektronicznych dysponują nasze dzieci wynik był dość ciekawy i pokazujący czym dzisiaj dzieci się posługują (w domu jest przynajmniej jedno z tych urządzeń):

  1. Smartfon/telefon
  2. Komputer/Notebook/Netbook
  3. Tablet

Rozmawiając ze znajomymi o tym z jakich urządzeń korzystają ich maluchy te 3 rodzaje urządzeń były najbardziej popularne. Kolejną obserwacją było to, iż nasze Juniorki i Juniorzy na swoich urządzeniach korzystają z internetu (w zależności od urządzenia niektórzy mają również dostęp do internetu mobilnego) co stwarza różne dodatkowe zagrożenia dla nich (ale o tym będę pisał w kolejnym wpisie).  Elektronizacja naszego życia postępuje w zawrotnym tempie, w większości rodzice są zaganiani i to właśnie media elektroniczne (telefon/smartfon) są głównym sposobem na to aby komunikować się w ciągu dnia z dzieckiem (rozmowa telefoniczna, komunikator internetowy czy SMS).

Do tej pory pieniądze dzieci odkładały do skarbonki lub na SKO, ale pojawił się nowy produkt PKO Junior. Jest to świetny pomysł na to aby edukować dzieci w kwestiach finansowych (uczyć oszczędzania) ale także do motywowania ich do działania, wykonywania zadań, a nie zalegania na kanapie przed telewizorem czy przed ekranem komputera. Pomysł jest świetny, gdyż można dzieciom ustalić dowolny cel/zadanie do realizacji i przyznać nagrodę (nie koniecznie finansową ale np. wycieczkę do lasu, kina, czy inną tego typu aktywność z rodzicami), dodatkowo dziecko może uczyć się oszczędzania poprzez odpowiednie skarbonki, wie również ile podatku odprowadza od swoich oszczędności.

Najważniejszymi jednak funkcjonalnościami jaką wskazywali mi moi znajomi, jest pełna kontrola nad kontem i wydatkami dziecka oraz ustawienie kieszonkowego. Dziecko chcąc np. kupić sobie doładowanie do  telefonu komórkowego ze swojego kieszonkowego wybiera w portalu PKO Junior doładowanie i zatwierdza je, ale to do rodzica należy decyzja czy taki przelew na doładowanie telefonu zostanie zaakceptowany poprzez autoryzację jaką musi rodzić wykonać widząc taki przelew w aplikacji rodzica.

Świetną funkcjonalnością również jest automatyczne kieszonkowe w określonej wysokości wpadające w zadanej przez rodziców częstotliwości np. tygodniowej. Dziecko może ustawić automatyczne zarządzanie takim wpływem i dzielić w różnych konfiguracjach te środki pomiędzy swoje skarbonki.

Podsumowując widzimy, iż nasze dzieci żyją i radzą sobie w sposób naturalny w wirtualnym świecie, więc dla zabieganych rodziców kolejnym punktem kontaktu z dziećmi jak również edukacji finansowej czy może nawet wychowania finansowego jest świat wirtualny.

W moim przypadku oraz moich znajomych produkt PKO Junior postrzegamy jako świetne narzędzie do wychowania i nauki dzieci świata finansów oraz zarządzania swoimi finansami. Wracając wczoraj od Dziadków usłyszałem w samochodzie „Tata wpłać mi pieniążki jakie dostałam od Dziadzia na Juniora”. To chyba jest najlepszym dowodem, iż produkt jest bardzo dobrze dopasowany do potrzeb rodziców i dzieci.