2011.06.21 | Michał Macierzyński

Nadchodzi mobilna rewolucja?

Innowacje w bankowości

O bankowości mobilnej sporo się ostatnio mówi. W mediach, na konferencjach, no i w bankach. Poniżej nasza (tzn. moja z Wojtkiem Bolanowskim) na temat mobilnej rewolucji do „Naszego Banku”. Zapraszam też do zapoznania się z ciekawymi materiałami z konferencji „Rewolucja w Finansach”, której PKO Bank Polski jest partnerem merytorycznym i współorganizatorem.

No i warto przypomnieć, że PKO Bank Polski odpalił na dniach "bank w komórce". Jeśli ktoś jeszcze nie widział - komórka w dłoń i wpisujemy adres m.ipko.pl. Więcej o naszej bankowości mobilnej można przeczytać we wpisie Dominika.

 

Michał Macierzyński: Wojtku, czym właściwie jest Twoim zdaniem bankowość mobilna?

Wojciech Bolanowski: To usługi bankowe dostępne w telefonie komórkowym.

MM: Zwięzła definicja, która zawiera właściwie wszystko. Można oczywiście dodać, że bankowość mobilną dzielimy na dającą dostęp do konta bankowego oraz umożliwiającą płatności mobilne. Zastanówmy się do czego jest potrzebna bankom i ich klientom? Jakie są z niej korzyści?

WB: Prawie każdy klient banku ma przy sobie telefon komórkowy. Pozwala mu to na łatwy dostęp do konta przez urządzenie, które zna, codziennie z niego korzysta i które jest dla niego przyjazne. Natomiast bank w każdej chwili może się skontaktować ze swoim klientem. Jest to rozwiązanie wygodne dla obu stron.

MM: …ale bank przecież na tym nie zarabia. Przynajmniej w Polsce modele bankowości mobilnej zakładają, że klient nie płaci za operacje. Tymczasem koszty związane z wdrożeniem i promocją takiej usługi są bardzo duże, a liczba zainteresowanych klientów w porównaniu z bankowością internetową jest minimalna.

WB: To prawda, ale bankowość mobilna powinna być traktowana, jako kolejny kanał dostępu do usług bankowych. A jedyny przychód generuje wówczas przesunięcie klientów z droższego kanału do tańszego. W banku kanały dystrybucji są centrami kosztów.

MM: Bankowość mobilna to temat bardzo modny, ale nie zapominajmy, że ma prawie tyle samo lat, co internetowa. Co więcej - dotychczas proponowane klientom sposoby dostępu do konta przez komórkę zupełnie się nie przyjęły, a sama bankowość mobilna była uważana za mało wygodną. Zmieniło się to dopiero, kiedy – na początku w USA - pojawiły się aplikacje na smartfony ułatwiające obsługę konta z komórki. Obecnie na świecie bankowość mobilna święci triumfy, przynajmniej z punktu widzenia marketingu. Czy w Polsce też tak będzie?

WB: Polaków dysponujących telefonem komórkowym jest znacznie więcej niż mających dostęp do Internetu. Poza tym jesteśmy nacją, która szybko przekonuje się do technologicznych nowinek, więc nie ma powodu przypuszczać, że bankowość mobilna nie stanie się popularna także u nas. Pytanie, czy we wszystkich bankach pojawią się aplikacje na najbardziej zawansowane technologicznie aparaty, czy może wygra kompromisowe rozwiązanie polegające na przygotowaniu „lekkich” wersji bankowości internetowej. Tak aby szybko się wczytywały i sprawnie działały na wszystkich, a nie tylko „superwypasionych” telefonach.

MM: W Polsce kilka banków ma już specjalne wersje aplikacji na iPhona i inne systemy operacyjne. Do tego dochodzą specjalnie dostosowane pod smartfony wersje mobilne iPKO i Inteligo. A stąd niedaleko do płacenia komórką. Jak myślisz, czy będziemy kiedyś zamiast karty, czy portfela nosić ze sobą tylko telefon?

WB: Przypominam sobie taki wynalazek sprzed lat - telewizor z odtwarzaczem VHS. Niby super, bo wszystko w jednym pudełku, ale klienci tego nie zaakceptowali. Czy rzeczywiście klient chce mieć wszystko w jednym urządzeniu? Moim zdaniem jest to rozwiązanie, które już niedługo będzie popularne, ale tylko dla mikropłatności.

MM: Też mi się tak wydaje - zwłaszcza, że mam kolejny argument. Tradycyjnymi metodami, czyli na przykład kartą płatniczą, nie udało nam się jeszcze skutecznie zmniejszyć obrotu gotówkowego. Wydaje mi się zatem, że płatność komórką będzie dopiero kolejnym krokiem. Jednak przy tak częstej zmianie telefonów i oprogramowania dla klienta wciąż wygodniejszy będzie kawałek plastiku. Zwłaszcza, że już teraz może być przyczepiony do aparatu, odtwarzacza MP3, a można też płacić specjalnym zegarkiem lub breloczkiem. Natomiast komórka sprawdza się idealnie gdy nie mamy gotówki, a musimy komuś natychmiast zapłacić, np. w podróży. I tutaj widzę ogromny potencjał dla płatności mobilnych.

WB: No tak. Do tej pory płacenie komórką polegało na tym, że kiedy byłeś komuś coś winien, to mogłeś oddać mu ją w zastaw….

MM: ….tak – szczególnie często zdarzało się to na stacjach benzynowych na środku autostrady. Miejmy jednak nadzieję, że niedługo doczekamy się w tym zakresie zmian, a PKO Bank Polski będzie w ich awangardzie.