2012.10.29 | Dominik Modrzejewski

Płatności mobilne – kto powinien je oferować?

Banki w Polsce i na świecie

O płatnościach mobilnych pisaliśmy u nas na blogu przynajmniej kilkanaście razy. Prezentowaliśmy różne rozwiązania technologiczne i zastanawialiśmy się jak je wykorzystać pod kątem biznesowym. Kiedy zastanawiałem się ostatnio nad tym tematem, doszedłem do wniosku, że brakowało mi w dotychczasowych rozważaniach jednej ważnej kwestii – kto tak naprawdę ma szansę skutecznie przekonać ludzi do płacenia telefonem?

Kwestia zaufania klientów do innowacyjnej usługi finansowej jest – obok szeroko pojmowanej użyteczności – jednym z najważniejszych czynników decydujących o jej powodzeniu rynkowym. Jeśli klienci nie uważają danego rozwiązania za bezpieczne i skuteczne, nie będą się nim posługiwać w życiu codziennym. Tymczasem brak jest jak na razie na świecie praktycznych „success story” o wystarczającej skali, pokazujących komu ufają konsumenci przy akceptowaniu i rozliczaniu płatności mobilnych.

Chętnych do wejścia na ten nowy rynek jest wielu. Szykują się do tego lub prowadzą w różnych miejscach na świecie mniej lub bardziej zaawansowane programy banki, telekomy, firmy technologiczne czy organizacje kartowe. Nie wspominając nawet o start-upach, które starają się wykorzystać dziewiczość tego rynku i próbują rzucać wyzwanie wyżej wymienionym gigantom. Które z tych instytucji mają największe szanse na zdobycie dominującej pozycji na rynku płatności mobilnych? Odpowiedź na to pytanie daje poniższy wykres z raportu firmy Fiserv dotyczącego trendów konsumenckich w USA.

 Której instytucji oferującej płatności mobilne ufają konsumenci?

Już pobieżny rzut oka na słupki pozwala stwierdzić, że największą szansę na to, aby zostać głównymi graczami na rynku płatności mobilnych – tak jak w przypadku większości usług finansowych – mają banki i unie kredytowe (odpowiednik naszych spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych). Oprócz nich liczy się jeszcze tylko PayPal oraz w różnym stopniu organizacje kartowe (Visa, MasterCard i American Express). Firmy technologiczne, takie jak Google czy Apple, cieszą się już dużo mniejszym zaufaniem klientów, jeśli chodzi o płatności mobilne.

Na szarym końcu jest natomiast Facebook, który znalazł się w zestawieniu niżej nawet od amerykańskiej poczty (USPS). Na wykresie w ogóle nie występują natomiast telekomy – prawdopodobnie ze względu na fakt, że są postrzegane przez konsumentów tylko jako dostawcy infrastruktury dla płatności mobilnych. Można zatem domniemywać, że dla konsumentów kwestia ich włączenia lub niewłączenia do danego systemu płatności mobilnych nie ma większego znaczenia (choć oczywiście jest to istotny punkt modelu biznesowego podmiotu takiego jak bank – czy dzielić się przychodami z dodatkowym partnerem czy nie).

Przykładając wnioski płynące z powyższego wykresu do polskiego rynku można stwierdzić, że największe szanse powodzenia w kwestii oferowanych płatności mobilnych mają projekty tworzone przez banki, organizacje kartowe lub alianse jednych i drugich. PayPal nie jest w naszym kraju tak popularną i znaczącą instytucją jak w USA, a firmy takie jak Google czy Apple – pomijając wynikające z badania dość niskie zaufanie konsumentów – skupiają się przede wszystkim na rywalizacji na rynku amerykańskim. Szanse na wykreowanie naszego lokalnego standardu płatności mobilnych wzbudzającego zaufanie konsumentów przez instytucję taką jak PKO Bank Polski są zatem całkiem duże.