2011.07.19 |

Jak problemy państw PIGS mogą wpłynąć na pracę „przeciętnego” pracownika banku?

Banki w Polsce i na świecie

Kryzys nadmiernego zadłużenia, jaki dotknął głównie Grecję, Portugalię i Irlandię, bezpośrednio nie dotyczy Polski. Niemniej pośredni wpływ na krajowy system finansowy jest odczuwalny poprzez liczne kanały transmisji.

Widać to m.in. po modyfikacji oferty bankowej. Bardziej ryzykowne kredyty walutowe zastępowane są coraz częściej kredytami denominowanymi w złotym. Te tendencje wspierają działania Komisji Nadzoru Finansowego, które są zgodne z tendencjami globalnymi. Obserwujemy globalny spadek dynamiki akcji kredytowej, co może wpływać m.in. na zatrudnienie w działach sprzedażowych, a także wysokość uzyskiwanych przez pracowników wynagrodzeń i premii. Obserwacja licznych zdarzeń, których materializacja kilka lat temu była statystycznie nieprawdopodobna, nasila presję na rozwój efektywniejszych technik zarządzania ryzykiem i w efekcie zwiększa znaczenie osób zatrudnionych w takich działach. Na świecie dyskutowany jest temat ograniczenia wynagrodzeń pracowników w sektorze bankowym, co jednak powinno mieć mniejsze znaczenie w przypadku polskiego sektora finansowego, ze względu na mniejsze dysproporcje w zarobkach. Ryzyka dla globalnego wzrostu gospodarczego wspierają działania restrukturyzacyjne, które w niektórych sytuacjach mogą oznaczać działania ograniczające fundusz płac.

Kryzys stymuluje też zmiany własnościowe. W ciągu ostatnich lat kilka instytucji zostało zmuszonych do sprzedaży w Polsce swoich aktywów, co umożliwiło innym inwestorom, głównie zagranicznym, rozbudowę swoich struktur organizacyjnych poprzez akwizycje. Z punktu widzenia klientów te zmiany mają neutralny wpływ. Na rynku finansowym banki w dalszym ciągu prowadzą bardziej restrykcyjną politykę w zakresie depozytów międzybankowych w dłuższych terminach, chociaż widać w tym zakresie wyraźną poprawę.

Ewentualny dalszy rozwój kryzysu w strefie euro, czy ewentualna restrukturyzacja zadłużenia wspomnianych wcześniej państw, potęgowałaby wspomniane negatywne impulsy. W takiej sytuacji można się liczyć z dalszą aprecjacją franka szwajcarskiego, a w efekcie z pogorszeniem jakości portfela kredytowego sektora bankowego. To mogłoby spowodować wzrost kosztu finansowania w gospodarce i zwiększyć stopień restrykcyjności polityki kredytowej. Niestety biorąc pod uwagę bieżące zmiany w Europie takiego scenariusza nie można wykluczyć.