2016.03.22 | Ewa Małyszko

Oszczędzanie nie boli

Marketing i PR | Edukacja finansowa

Im wcześniej, tym lepiej – to powiedzenie sprawdza się prawie zawsze, a już na pewno w przypadku oszczędzania. Oszczędzając samodzielnie na najdłuższe wakacje życia, czyli zasłużoną emeryturę, możemy być pewni, że odkładane przez lata pieniądze nie tylko wrócą do nas razem z wypracowanym zyskiem, ale przede wszystkim zapewnią bezpieczeństwo finansowe niezależnie od kondycji powszechnego systemu emerytalnego. Aby było to najmniej odczuwalne dla budżetu, należy zacząć oszczędzać jak najwcześniej.

Choć do europejskiej czołówki wciąż nam  brakuje, Polacy systematycznie uczą się odkładania konsumpcji w czasie i oszczędzają pieniądze coraz częściej. Jednak w kontekście oszczędności emerytalnych, a więc tych najbardziej „abstrakcyjnych” i odległych, wciąż konieczna jest kampania edukacyjna uświadamiająca przede wszystkim to, że emerytura wypłacana przez ZUS niestety może być w przyszłości niewystarczająca dla życia na pożądanym poziomie, a komfort może zapewnić jedynie jako dodatek do zgromadzonych oszczędności. Obecnie mniej niż co dziesiąty Polak oszczędza z myślą o najdłuższych wakacjach życia. A przecież stać nas na to, wystarczy tylko odrobina wiedzy i motywacji. Oszczędzanie na emeryturę staje się bardzo proste, gdy zaczniemy odpowiednio wcześnie. Konta IKE i IKZE można zakładać już po ukończeniu 16 roku życia, natomiast minimalna wysokość wpłaty, której można dokonywać w dowolnym momencie i z dowolną częstotliwością, to tylko 50 zł.

PKO IKZE już na początku kariery zawodowej
Obecnie niewiele ponad 550 tys. Polaków prowadzi Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego. A właścicielami zaledwie 4% aktywnych kont są osoby spośród tych najmłodszych na rynku pracy, czyli przed 30 rokiem życia. Dla pokolenia obecnych dwudziesto- i trzydziestolatków perspektywa emerytury jest prawdopodobnie zbyt odległa, choć mobilizując się do oszczędzania właśnie w tym wieku, będzie ono najmniej wymagające. Właśnie z myślą o tym zaprojektowane zostały konta IKZE, działające na rynku produktów emerytalnych od 2012 roku jako zmodyfikowane pod kątem rodzaju zachęty podatkowej wersje IKE. Modyfikacja polegała na wprowadzeniu doraźnych, odczuwalnych  korzyści finansowych z oszczędzania długoterminowego, a więc w tym przypadku możliwości odliczenia od podstawy opodatkowania dokonywanych w ciągu roku wpłat na konto. W efekcie, prowadząc IKZE można uzyskać zwrot podatku przy rozliczeniu rocznym w wysokości maksymalnie 1557,12 zł (według limitów wpłat w 2016 r.) Właśnie po to w formularzu PIT wprowadzona została specjalna rubryka przy odliczeniach od dochodu dla wpłat dokonywanych na indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego. IKZE korzystne jest również dla przedsiębiorców, ponieważ oszczędności można wliczyć w koszty uzyskania przychodu.

Ile tracimy na odkładaniu decyzji?
IKZE, jako produkt relatywnie nowy, musi po pierwsze dotrzeć ze swoją ofertą do zainteresowanych oszczędzaniem, którzy jeszcze tej oferty nie znają, a po drugie skłonić do oszczędzania tych, którzy wciąż przekonani są o odpowiedzialności ZUS za godne emerytury. Jeżeli za czas dobrowolnego oszczędzania przyjmiemy – identycznie jak w ZUS – cały okres życia od rozpoczęcia pierwszej pracy do momentu przejścia na emeryturę, czyli od 24 do 67 roku życia, okaże się, że już niewielkie kwoty wystarczą dla utrzymania komfortu finansowego na emeryturze. Z obliczeń wynika, że odkładając 50 zł miesięcznie przez 42 lata (zaczynając w wieku 24 lat i przyjmując roczną stopę zwrotu w wysokości 5 proc.) będziemy mieli ok. 77 tys. zł oszczędności. Dwa lata opóźnienia w decyzji o oszczędzaniu to strata 8 tys. zł zgromadzonego kapitału.