2011.10.31 | Dominik Modrzejewski

VIX - indeks strachu

Banki w Polsce i na świecie

"Obyś żył w ciekawych czasach" - to chińskie przekleństwo niestety doskonale opisuje to, co dzieje się od kilku lat na rynkach finansowych. Inwestorzy przeżywają prawdziwe huśtawki nastrojów: ceny praktycznie wszystkich aktywów falują w naprzemiennych okresach wzrostów i spadków. Każdy, kto lokował swoje pieniądze na giełdzie albo foreksie odczuł te wahania na własnej skórze. Warto jednak również wiedzieć, że istnieje narzędzie, przy pomocy którego można próbować przewidzieć skalę zmienności. Chodzi o Chicago Board Options Exchange Market Volatility Index (VIX), popularnie zwany indeksem strachu.

Mówiąc fachowo, VIX - obliczany przez Chicago Board Options Exchange - mierzy implikowaną zmienność opcji na amerykański indeks giełdowy S&P 500. W uproszczeniu można powiedzieć, że określa on rynkowe oczekiwania co do skali wahań wspomnianego indeksu w nadchodzących 30 dniach. Przydatność VIX dla inwestorów z innych części świata niż USA wynika z faktu, że przewidywana zmienność S&P 500, grupującego 500 spółek o największej kapitalizacji notowanych na NYSE i NASDAQ, pośrednio może sygnalizować adekwatne wahania na giełdach innych niż amerykańska. Zgodnie z zasadą, że katar w Stanach Zjednoczonych oznacza zapalenie płuc w innych częściach świata ;)

Indeks strachu wyrażany jest w punktach procentowych, a jego dokładna interpretacja jest dość skomplikowana. Jak podaje przykładowo angielska Wikipedia, jeśli VIX wynosi 15, to oznacza to, że w ciągu następnych 30 dni zannualizowana zmiana indeksu S&P 500 wyniesie 15%, czyli że w tym okresie indeks wzrośnie lub spadnie o 4,33% (15%/√12). Poziom indeksu VIX można też zinterpretować prościej - im większa jego wartość, tym gwałtowniejsze będą wahania na rynku.

Skoro wiemy już, jak interpretować indeks strachu, warto przyjrzeć się, jak wyglądał on w ostatnich paru latach i jak wygląda obecnie. Poniżej zamieściłem stworzony przy pomocy Yahoo! Finance wykres VIX od stycznia 2005 roku do chwili obecnej. Bezbłędnie można na nim prześledzić, kiedy następowały znaczące dla rynków wydarzenia ekonomiczne - upadek Lehman Brothers, pierwsze obawy o bankructwo Grecji, problemy Irlandii i kolejne kłopoty Grecji. Wyraźnie widać również, że pod względem poziomów zmienności od połowy 2007 roku, na kiedy można datować początek obecnego kryzysu, S&P 500 (a pośrednio również inne rynki) utrzymuje się zdecydowanie powyżej średniej z poprzedniego okresu. Absolutny szczyt indeksu przypada na 24 października 2008 roku (nieco ponad tydzień od bankructwa Lehman Brothers), kiedy VIX osiągnął w trakcie sesji poziom 89,53.

Indeks VIX.jpg

Źródło: Yahoo! Finance

Na wykresie widać również, że ostatnio VIX był relatywnie dość wysoko (względem poprzednich lat). Widać jednak również, że zaczął powoli spadać - najprawdopodobniej dzięki rozwiązaniu (przynajmniej tymczasowemu) problemu greckiego długu. Czy to oznacza, że na giełdy powraca spokój? W krótkim okresie zmienność pewnie się zmniejszy, ale w długim chyba jeszcze nie można ogłosić końca "ciekawych czasów" na rynkach.