2013.11.29 | Dominik Modrzejewski

Dlaczego mobile to przyszłość biznesu?

Innowacje w bankowości | Technologia i nowinki

Kilka tygodni temu firma SAP opublikowała raport o nazwie: 99 Amazing Facts On The Future Of Business. Jestem fanem tego typu zestawień, ponieważ zbierają one w jednym miejscu informacje, które pojedynczo nie mają wielkiej siły rażenia, ale w grupie pozwalają dostrzec niezauważalne w codziennej gonitwie trendy biznesowe i życiowe. Zestawienie SAP-a nie skupia się co prawda na branży bankowej, ale pozwala zrozumieć dlaczego również ona - tak jak inne biznesy - jest "skazana" na wdrożenie usług mobilnych.

Pierwszym "amazing faktem", na który chciałbym zwrócić uwagę, jest liczba urządzeń mobilnych, która przekroczy liczbę ludzi na naszej planecie już do końca tego roku. Nie, to nie pomyłka. Do końca 2013 roku na Ziemi będzie więcej telefonów, smartfonów, tabletów, phabletów i innych tego typu urządzeń niż pospolitych Kowalskich, Smithów, Muellerów i Yangów ;) Oznacza to, że praktycznie każda branża powinna jeśli nie w całości postawić na mobile, to przynajmniej uwzględnić go w swoim rozwoju. Dla banku oznacza to z jednej strony rozwój usług wykorzystujących technologię mobilną (np. płatności mobilnych tak jak w IKO), ale nie tylko. To również tworzenie serwisów transakcyjnych w wersji dopasowanej do komórek (vide: iPKO lajt), dostarczanie informacji o usługach bankowych drogą mobilną (np. strony informacyjne dostosowane do wyświetlania w komórkach, smsy, wiadomości push), wykorzystywanie usług mobilnych w już funkcjonujących rozwiązaniach (np. kody SMS do autoryzacji transakcji w serwisach transakcyjnych), a także konieczność uwzględniania nowego kanału dotarcia do klienta w kampaniach marketingowych (akcje promocyjne na mobilnych wersjach serwisów internetowych oraz wyszukiwarek czy w aplikacjach mobilnych).

Drugi fakt przywołany w raporcie SAP, który wydaje się szczególnie interesujący w kontekście ostatniej ze wspomnianych przeze mnie wyżej kwestii, czyli marketingu mobilnego, to informacja, że przeciętny użytkownik telefonu spogląda na niego aż 150 razy dziennie! Możemy to połączyć od razu z inną informacją, która choć dotyczy tylko USA, może być - jak myślę - co do pokazania samego trendu rozciągnięta również na resztę świata. Jak wynika z badań, przeciętny dorosły Amerykanin używa urządzenia mobilnego przez aż 141 minut każdego dnia. Z połączenia tych dwóch faktów, a także obserwacji bliskiego otoczenia każdego z nas ;), wynika że telefon (smartfon, tablet etc.) jest urządzeniem, z którym wchodzimy w najbardziej "intymny" kontakt każdego dnia. Jeśli przyjmiemy, że każdy z nas musi spać przynajmniej 8 godzin dziennie, to wspomniane 150 zerknięć, oznacza spojrzenie na telefon co ok. 6 minut. Oznacza to, że w trakcie np. półgodzinnego powrotu samochodem z pracy do domu aż 5 razy patrzymy na nasze urządzenie mobilne. Co to oznacza dla biznesu? Dużo wyższą niż przy użyciu innych nośników szansę na dotarcie ze swoim przekazem do klienta. A przy okazji relatywnie tanią i w perspektywie bardziej spersonalizowaną dzięki użyciu zbieranych przez telefon informacji takich jak położenie geograficzne użytkownika czy pogoda w miejscu jego pobytu. W przypadku branży bankowej można je dodatkowo łączyć ze zbieraną i przetwarzaną na inne sposoby wiedzą o zwyczajach zakupowych danej osoby, jej dochodach etc. Z punktu widzenia "szarego konsumenta" na pierwszy rzut oka może wydaje się to nieco niepokojące, ale z drugiej strony dzięki takiemu wykorzystaniu danych ten sam "szary konsument" staje się kimś wyjątkowym, kto uzyskuje dostosowaną do jego potrzeb i możliwości ofertę. To co do tej pory było przeznaczone właściwie tylko dla klientów personal i private bankingu staje się w ten sposób dostępne również dla mass marketu.

Trzecią i ostatnią informacją, którą chciałbym wyeksponować w tym wpisie, jest fakt że według przywołanych w raporcie SAP badań pozyskanie nowego klienta jest aż 6 do 7 razy droższe niż utrzymanie już przyciągniętego klienta. Jak łączy się to z usługami mobilnymi? Mogą one być elementem istotnej przewagi konkurencyjnej polegającej nie tyle na podtrzymaniu ekspansji rynkowej, ale na tzw. retencji poprzez zaoferowanie klientom istotnej wartości dodanej do produktów danej firmy, z których już korzystają. W kontekście branży finansowej możemy tu mówić przede wszystkim o płatnościach mobilnych dających dostęp do jak najszerszej palety transakcji dokonywanych przy pomocy telefonu, a także dobrze rozwiniętej oraz przyjaznej w użytkowaniu bankowości mobilnej. Tylko w ten sposób banki będą mogły utrzymać w gronie swoich klientów rosnącą rzeszę przedstawicieli pokolenia Y, którzy (to już ostatni fakt z raportu SAP w tym wpisie, obiecuję!) będą do 2025 roku stanowić aż 75% osób aktywnych na rynku pracy. I nie mam na myśli tutaj nawet odbierania przez jeden bank młodych klientów drugiemu bankowi, ale wspólną skuteczną obronę całej branży bankowej przed naciskiem nowych graczy "z zewnątrz" chętnych do zajęcia się finansami "igreków". A jest ich wielu: Google, Apple, Amazon, Facebook, telekomy... Money makes the world go round :)

A Wy jakie ciekawe informacje wyłowiliście z raportu SAP? Podzielcie się nimi w komentarzach.